Menu (nie tylko) świąteczne

W wannie zapewne pływa już karp z wyrokiem skazującym, w lodówce – oprócz światła – mnóstwo kalorycznie bogatch produktów, choinka pięknie ubrana – niczym dziewczyna na pierwszą randkę, a prezenty jak co roku grają znowu w chowanego… Jeszcze tylko kilka dni, jeszcze ostatnie zakupy, jeszcze spadnie (być może) pierwszy śnieg i możemy świętować… Wszystko przygotowane, teraz tylko wypatrywać pierwszej gwiazdki…
Powyższe rytuały stały się dla nas oczywistością i na stałe zagościły w naszych domach. Dbałość o rzeczy materialne i pokarm dla ciała przychodzi nam z łatwością…kiedy jednak przypominamy sobie, że oprócz ciała mamy także (a może przede wszystkim) duszę – oczywistość dziwnym trafem przybiera odcienie niewiedzy i niezrozumienia, które rodzą tysiące pytań niewiadomego pochodzenia.Po tym ciężkostrawnym, aczkolwiek koniecznym wstępie przypomnijmy sobie rzecz oczywistą – Dusza nieskończenie bardziej od ciała wymaga dbałości i adekwatnego dla niej pokarmu! No właśnie – czego pragnie dusza człowieka, by zaspokoić głód? Jest to głód piękna, mądrości i dobra. Jak zadośćuczynić temu pragnieniu naszej duszy?Eucharystia – największe źródło łask i podstawowy pokarm duszy. Jest to swoiste zjednoczenie z uobecnianą każdorazowo na ołtarzu ofiarą Jezusa. Wielka to tajemnica naszej wiary i niezasłużony dar dla całej wspólnoty Kościoła – Bóg, który realną obecnością pod postaciami chleba i wina jednoczy i przemienia grzeszników. Eucharystia okazuje się więc (przepraszam za porównanie) najbardziej ekskluzywnym rarytasem dostępnym na co dzień.

Modlitwa – rozmawiam z Bogiem, bo jestem Jego dzieckiem. Rozmowy z rodzicami czasami są trudne, często męczące ale nigdy nie pozostają bez odpowiedzi… Często wydaje się, że Bóg milczy, że nasze słowa trafiają w próżnię, że modlitwa jest bezcelowa… Święta Faustyna Kowalska tak pisze o modlitwie:
„Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę”   
Modlitwa jest i zawsze będzie walką – z sobą samym, z własnymi słabościami, z szatanem, który niestrudzenie zasypuje nas rozproszeniami, zniechęceniem czy okolicznościami, które odrywają nas od dialogu z Bogiem.

Lektura –   „Powiedz mi, jakie masz książki w domu, a powiem Ci, kim jesteś” (Jarosław Iwaszkiewicz). Kiedy ostatnio przeczytałem jakąś książkę?  Czy sięgam po prasę religijną czy jedynym jej przedstawicielem w domu jest gazetka parafialna? Dlaczego zdarza mi się kupić „Gościa Niedzielnego” tylko wtedy, gdy do gazety dołączona jest płyta z filmem lub kalendarz? Zwróćmy uwagę na fakt, że obecnie najczęściej na tematy związane z Kościołem i wiarą, wypowiadają się osoby, które nawet nie ukrywają swojego wrogiego stosunku do Bożych rzeczywistości. Czy właśnie takie osoby mają kształtować nasze myślenie i światopogląd? Jeżeli zabraknie w naszym życiu katolickiej lektury w postaci książki czy prasy – wtedy pozostanie nam tylko wysłuchać co na temat wiary i Kościoła zechce nam powiedzieć komercyjna stacja telewizyjna czy treściowo płytki –  jak Mała Panew w lipcu – brukowiec

Rozmowa – codziennie wypowiadamy tysiące słów…Czy mam świadomość, że słowem mogę kogoś obdarować, pocieszyć, poprawić humor czy podnieść na duchu? Słowem mogę także kogoś upokorzyć, obrazić czy wprawić w zakłopotanie. Słowo ma wielką moc sprawczą i zarazem plastyczną zdolność opisywania człowieka, który te słowa wypowiada. W kontekście zdrowia naszej duszy, bardzo ważne jest, byśmy świadomie wybierali na swoich rozmówców ludzi, którzy potrafią nas ubogacić swoim słowem. Rozmawiajmy więc z osobami, których słowa naznaczone są życiowym doświadczeniem, roztropnością i mądrością. Jak często nasze rozmowy są jałowe jak tundra…

Powyższe przykłady sygnalizują zaledwie temat duchowej strawy dla duszy człowieka. Trzeba też pamiętać, że każdy z nas ma prawo i możliwość modyfikowania i ubogacania swojego duchowego jadłospisu. Jedna zasada  pozostaje niezmienna – szukajmy wartościowego pokarmu dla naszej duszy – wszakże jest ona przestrzenią zarezerwowaną dla Pana Boga. Czy takiego Gościa możemy podjąć we własnym domu serwując parówki?

W czasie, gdy tak bardzo zajęci jesteśmy dbałością o rzeczy materialne, warto przypomnieć sobie także prawdę o tym, że jesteśmy jednością ciała i duszy, duszy, która w odróżnieniu od ciała –  naznaczona jest nieśmiertelnością. Po co to wszystko? Po to by uniknąć sytuacji o której mówił Seneka: „ Dopiero gdy choroba zabija nasze ciało, zazwyczaj wtedy przypominamy sobie o istnieniu duszy”.

22.12– 28.12. 2014 AD

Poniedziałek, 22 grudnia
7.00 – Msza św. rorate za ++ syna i męża Waldemara i Engelberta Ciupka w rocz. śmierci.
Wtorek, 23 grudnia
8.00 – Odwiedziny Chorych.
17.00 – Msza św. rorate za ++ Józefa i Magdalenę Cembolista.
Środa, 24 grudnia, Wigilia Bożego Narodzenia
15.30 – Msza św. Pasterska dla dzieci.
Czwartek, 25 grudnia 2014r., Uroczystość Bożego Narodzenia
(Kolekta na Fundusz Obrony Życia i Dom Samotnej Matki)
0.00– Msza św. Pasterska w int. Parafian i Gości.
9.00 – Msza św. za ++ o. Franciszka Janoszka, m. Marię, b. Józefa, Franciszka i Gertrudę Mania.
11.00 – Msza św. za ++ m. i o. Jerzego Feluks z okazji urodzin, do Dzieciątka Jezus o zdrowie i błogosławieństwo w rodzinie Feluks oraz rodzinach dzieci.
15.00 – Nabożeństwo ku czci Bożego Narodzenia.
Piątek, II dzień świąt, św. Szczepana,  26 grudnia 2014 r.
7.30 – Msza św. ( w j. niemieckim) – z podziękowaniem za odebrane łaski, z prośbą o dalsze z okazji urodzin oraz za dzieci z rodzinami.
9.00 –  Msza św. za + m. Edeltraudę Cupok.
11.00 – Msza św. koncelebrowana –  w intencji pracujących, emerytowanych i zmarłych pracowników zakładów w Krupskim Młynie oraz w int. ich rodzin.
– za + siostrę Magdalenę Fatyga w 1 rocz. śmierci.
-Poświęcenie owsa.
Sobota, 27 grudnia, św. Jana Ap.
16.00 – Msza św. z podziękowaniem za odebrane łaski, z prośbą o dalsze z okazji 80 urodzin Róży Bryś.
– Błogosławienie wina ku czci św. Jana.
17.00 – Msza św. za + Walentego Kciuk w 1 rocznicę śmierci.
Niedziela, 28 grudnia 2014 r., Święto Świętej Rodziny
7.30 – Msza św. za + Pawła Giera w rocznicę śmierci.
9.00 – Msza św. za ++ Gertrudę i Antoniego Ibrom, Różę Skandy.
11.00 – Msza św. ku czci Młodzianków Męczenników w int. dzieci.
– Błogosławienie dzieci.
18.00 – Kolędujmy z p. Piotrem Lempą.

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

  1. Dzisiaj o godz. 00 odprawione będą nieszpory adwentowe.
  2. Okazja do Spowiedzi: Pół godziny przed każdą Mszą św.; Niedziela (21 grudnia), godz. 14.00 -15.00; Poniedziałek (22 grudnia), 16.00 – 17.00; Wtorek (23 grudnia), 16.00 – 18.00: Środa (24 grudnia) – godz. 7.00 – 8.00.
  3. W zakrystii można nabyć opłatki.
  4. W „Drodze do nieba” na stronie 79, jak również w dodatku do  „Gościa Niedzielnego”  znajduje się wzór przeżywania wieczoru wigilijnego w rodzinie. Zachęcam do skorzystania z niego.
  5. Zapraszamy na Nabożeństwo ku czci Bożego Narodzenia: – w pierwszy dzień świąt – 25 grudnia o godz. 15.00.Wykonawcy: nasza orkiestra oraz grupa wokalno instrumentalna Melizmat Zespołu Szkolno – Gimnazjalnego  w Kielczy oraz soliści. – 28 grudnia (niedziela) o godz. 18.00 razem z nami kolędować będzie Piotr Lempa. (Bas, absolwent The Royal Academy of Music w Londynie, Cardiff International Academy of Voice oraz Gdańskiej Akademii Muzycznej)
  6. „Gość Niedzielny” – 7 zł, „Mały Gość Niedzielny” – 4 zł.
  7. Paniom, które wysprzątały kościół dziękujemy i prosimy o wymycie świątyni Loch Marta, Foks Joanna, Slapa Gizela, Kubilas Sylwia i Aleksandra, Małek Małgorzata i Paulina, Bok Danuta.

Odwiedziny kolędowe 2014/2015

27 grudnia, sobota, godz. 10.00 –
1. p. Małek/Walczyk i ul. Topolowa od p. Wenerskich i ul. ks. Wajdy od p. Sporyszkiewicz.
2.  ul. Nowowiejska od. p. Ciupka, ul.  Topolowa od p. Chmielorz i ul. Ks. Wajdy od budynku poczty.
28 grudnia, niedziela,  godz. 14.00 –
1. i 2.  Borowiany (od p. Kokoszka i p. Zuber)
29 grudnia, poniedziałek, godz. 10.00
1. ul. Powstańców od p.  Tomala i p. Kopyto.
2. ul. Powstańców od p. Sobel i p. Świerzy.
30 grudnia, wtorek, godz. 10.00 –
1.  ul. K. Miarki od p. Kudlek/Serafin,  ul. Sosnowa, ul. Szkolna,  p. Ludwik i Kosytorz oraz ul. Leśna i Zielona od p. Strzelczyk i p. Krajcer
2.  ul. Leśna od p. Gałach i p. Burek.
2 stycznia 2015 r., piątek, godz.10.00 –
1. ul. Mostowa od. p. Wons  i ul.  Dobrego Pasterza od p. Długosz/Gurowiec. Ok. 14.00 –  ul. Krótka od. p. Majzel i Zamoście od. p. Jaskóła
2. ul. Dobrego Pasterza od. p. Bednarek . Ok. 14.00 – 2. ul. Opolska od p. Kierysz do p. Chmielorz i Zamoście od. p. Sladek i Maroń
3 stycznia, sobota,  godz. 10.00 –
1. ul. Torowa od p. Maroń do p. Opara/Lempa  i ul. Polna od. p. Zyzik
2. ul. Opolska od p. Lempa do Żędowic i ul. Polna od. p. Mazur.
4  stycznia, niedziela, godz. 14.00 
1.  p. Czaja, p. Marciniszyn, leśniczówka, ul. Nowe Osiedle oraz p. Tarczewscy i Kaliciak.
2.  ul. Stare Osiedle od p. Kornaga.
5 stycznia, poniedziałek, godz. 14.00 –
1. ul. Kopernika od. p. Panchyrz i Jaksik, ul. Chrobrego  od p. Wajda
2. ul. Opolska od  p. Małek do agronomówki i ul.Słoneczna od p. Orlik /Kazieczko, oraz p. Pawliszyn, Piotrowscy i Kazieczko/Skrzyniarz
6 stycznia, wtorek, godz. 12.00 – Probostwo.
Godz. 14.00
1. ul. Wiosenna od p. Otremba do torów i ul. Konopnickiej od p. Sankowskich/ Czuban.
2. ul. Wiosenna od p. Plewnia do p. Bujara i ul. Dworcowa od p. Kulczyckiej.
Kolęda na zamówienie, dla rodzin, które nie mogły w niej uczestniczyć w swoim czasie.

Boże Narodzenie Roku Pańskiego 2014

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (J 3,16)

Gdy w Betlejem Pan Jezus się narodził,
ludzkość mogła dotknąć Boga
i doświadczyć Jego bliskości.
Od tej pory refrenem do wszystkich wydarzeń
ogólnoświatowych, lokalnych
i osobistych jest prawda:
„Tak Bóg nas kocha, że Syna swego dał nam” – nigdy nie jesteśmy,
nie jestem sam.
Życzę, w czas Świąt Bożego Narodzenia
i nowego roku,
otwierania się na PANA Jezusa,
który dba oto, abyśmy nie zginęli,
byśmy spełniali się na tym świecie
i zdobyli życie wieczne.
Niech Święta będą radosne, błogosławione i spokojne.

Ks. Proboszcz

Kolędujmy Panu

Wyjątkowy to dzień – Uroczystość Narodzin Boga, który stał się Człowiekiem.
Wyjątkowe też będą nabożeństwa uświetniające urodziny Pana Jezusa:

W pierwszy dzień świąt – 25 grudnia o godz. 15.00.
Wykonawcy: nasza orkiestra, grupa wokalno instrumentalna „Melizmat”Zespołu Szkolno – Gimnazjalnego w Kielczy oraz soliści.

W niedzielę – 28 grudnia o godz. 18.00.
Kolędowanie z p. Piotrem Lempą.
Piotr Lempa – bas. Absolwent The Royal Academy of Music w Londynie, Cardiff International Academy of Voice oraz Gdańskiej Akademii Muzycznej.

15.12– 21.12. 2014 AD

Poniedziałek, 15 grudnia
6.45 – Msza św. rorate za ++ rodz. Franciszkę i Alojzego Michalik, dziadków Franciszka Boronowskiego marię i Józefę, c. Marię i Weronikę, 6 synów, 4 synowe, kuzynki, kuzynów, Annę i Antoniego Czaja, m. i o. Ewalda Czaja, szw. Herberta, szw. Paulinę, Rudolfa Pampuch, pokr.
Wtorek, 16 grudnia
6.45 – Msza św. rorate  za ++ rodz. Marię i Stefana Ziaja, Józefa Adamczyk, s. Gerarda, Marię i Wilhelma Adamczyk.
18.00 – Msza św. o uświęcenie małżeństw i rodzin z konferencją ks. Jerzego Dzierżanowskiego.
Środa, 17 grudnia
6.45 – Msza św. rorate za + Martę Czecczotka w 25 rocz. śmierci.
Czwartek, 18 grudnia
17.00 – Msza św. rorate za ++ m. i o. Rudolfa Pampuch.
Piątek, 19 grudnia
17.00 – Msza św. rorate z udziałem młodzieży za + Irmgardę Garbas w rocz. śmierci.
Sobota, 20 grudnia
7.00 – Msza św. rorate  za + Różę Kwiatkowską od sąsiadów z ul. Chrobrego i Kopernika.
17.00 – Msza św. za ++ teśc. Paulinę i Kleofasa Poloczek, pokr.
– Roczek Oliviera Seidel.
IV Niedziela Adwentu,  21 grudnia  2014r.
7.30 – Msza św. za + Józefa Gajda w 30 dni po śmierci.
9.00 – Msza św. za + o. Ernesta Kołodziej.
11.00 – Msza św. za ++ Józefa i Genowefę Dąbrowskich.
15.00 – Nieszpory adwentowe.
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

  1. Dzisiaj o godz. 30– Nieszpory adwentowe, a następnie wymiana tajemnic różańcowych i spotkanie opłatkowe Róż Różańcowych w szkole.
  2. Kochamy nasze dzieci i wnuki. Chcemy ich dobra. Ojciec Bóg, który powierzył nam zadanie opieki oraz kształtowania ich osobowości, nie zostawia nas samych w realizowaniu tego powołania. Pomoc jest zasięgu naszych serc, jeżeli otwieramy się na nauczanie, mądrość Pana Jezusa i pozwalamy, aby Duch Święty nas prowadził. Kolejna Msza św. z modlitwą o uświęcenie rodzin jest okazją do przyjęcia bogactwa takich darów. 16 grudnia o godz. 18.00 Eucharystii przewodniczyć będzie ks. Jerzy Dzierżanowski– Diecezjalny Duszpasterz Rodzin, z konferencją pt. Czego Pan Bóg oczekuje od rodziców? – Typologia zachowań dzieci
  3. Od wielu lat w Zespole – Szklono Gimnazjalnym w Kielczy robione są przez dzieci, w ramach konkursu, przepiękne szopki. W tym roku oddane zostały 22 prace. W tegorocznej edycji konkursu jurorami są: dr sztuk plastycznych Halina Fleger i plastyk mgr Izabela Karaś. Zapraszamy do galerii w zakładce Parafia Kielcza, aby podziwiać Szopki Bożonarodzeniowe naszych dzieci. Prace można zobaczyć na żywo w holu szkołyOkazją może być udział w występie naszych dzieci, które zaprezentują program z okazji Bożego Narodzenia w piątek o godz. 9.00.
  4. Patrzysz na świat, zaglądasz w siebie i odkrywasz OBECNOŚĆ Pana Jezusa oraz MĄDROŚĆ Jego nauczania.
    Podziel się tym! Zapraszamy do czytania i redagowania zakładki na stronie internetowej naszej parafii: Myśli nie tylko na niedzielę.W dziale tym zamieszczonych jest już kilka bardzo ciekawych i trafionych przemyśleń naszego parafianina, który pisze pod pseudonimem Jonasz. Zachęcamy i Was do dawania świadectwa o swojej wierze. Teksty można przekazać ks. proboszczowi w formie tradycyjnej, napisane na papierze lub przesłać na adres: kielcza@opole.opoka.org.pl
  5. Okazja do Spowiedzi:  Pół godziny przed każdą Mszą św.; Czwartek,(18 grudnia), godz. 16.00 – dzieci klas IV-VI; Piątek, (19 grudnia), godz. 16.00 – gimnazjaliści; Sobota (20 grudnia), godz. 16.00 – 17.00; Niedziela (21 grudnia), godz. 14.00 -15.00; Poniedziałek (22 grudnia), 16.00 – 17.00; Wtorek (23 grudnia), 16.00 – 18.00.
  6. W zakrystii można nabyć opłatki.
  7. „Gość Niedzielny” – 4,5 zł.
  8. Schola Gaudium oraz Marianki spotkają się na łamaniu opłatkiem w sobotę o godz. 15.00.
  9. Paniom, które wysprzątały kościół dziękujemy i prosimy o wymycie świątyni: Górzańska Gabriela Krawiec Karolina, Czaja Irena i Nicol, Macioszek Maria, Loch Grażyna i Aleksandra.

Niedziela Gaudete – radujmy się!

“Wesoło w imię Boże, a Pan Bóg dopomoże”

Parę dni temu, przeglądałem mój pierwszy pamiętnik, który założyłem jeszcze w podstawówce. Oprócz miłych wpisów kolegów i koleżanek z klasy, jeden ma dla mnie szczególne znaczenie i wartość. Treść jest następująca: “Wesoło w imię Boże, a Pan Bóg dopomoże” (bł. Urszula Ledóchowska). Obok zgrabnie naszkicowana buźka uśmiechniętego Smerfa… To wpis mojego brata…Nie wiem dlaczego ale wielokrotnie, w różnych życiowych sytuacjach, przypominałem sobie o tych słowach i o tym wpisie. Może dlatego, że zawsze podziwiałem mojego starszego brata za Jego wiarę i zaufanie do Pana Boga…
Dlaczego więc mamy się śmiać? Świadomość bycia dzieckiem Bożym i nadzieja życia wiecznego jest chyba wystarczającym powodem do radości i optymizmu. Oczywiście, nie jesteśmy wolni od cierpienia i trudnych doświadczeń życiowych, ale nasze powołanie do świadczenia o Miłości, zakłada, by czynić to z radością i chrześcijańskim entuzjazmem. Właśnie święta Urszula Ledóchowska przekonuje, że ” Potrzeba nam świętej radości, wesela Bożego. Dusza bez radości, to dusza bez siły, bez odwagi i energii”. Skąd więc czerpać tę radość? Z Bożej miłości, która przeznaczyła nas do wiecznej szczęśliwości i radowania się obecnością Trójcy Przenajświętszej i wszystkich świętych. Mocniejszym jeszcze potwierdzeniem tych  słów jest fragment listu św. Pawła do Filipian, w którym apostoł wyraźnie nawołuje do radości, która jest darem Ducha Świętego i oznaką pokoju w sercu. Tak pojęta radość domaga się podzielenia nią z bliźnim…  Jak jednak dzielić się radością, zachowując przy tym przyzwoitość, stosowność i delikatność?
Najważniejsze, by mieć świadomość komu opowiadamy dowcip czy anegdotę. Nie zważając na to konieczne założenie, możemy nieopatrznie kogoś obrazić lub wprawić w stan zakłopotania. Trzeba też pewnej delikatności i wyczucia w tej materii, by nie męczyć kogoś swoimi opowieściami, kiedy ktoś wyraźnie sobie tego nie życzy. Nie trzeba też chyba nikogo przekonywać, że są pewne granice dobrego smaku i stosowności w opowiadaniu dowcipów. Przesada w tej kwestii bardzo często sprawia, że żart staje się żenujący i kłopotliwy w odbiorze. Potrzeba tu dużej dozy roztropności i pewnego wyczucia, które pozwala rodzić uśmiech i zdrowe emocje u słuchaczy.
Jeszcze raz odwołam się w tym miejscu do świętej Urszuli Ledóchowskiej, która pisze: ” Uśmiech na twarzy pogodnej, świadczy o szczęściu wewnętrznym duszy złączonej z Bogiem, mówi o pokoju czystego sumienia, o beztroskim oddaniu się w ręce Ojca Niebieskiego, który karmi ptaki niebieskie, przyodziewa lilie polne i nigdy nie zapomina o tych, którzy mu do granic ufają” Trudno nie zgodzić się z tymi słowami. A więc uśmiechajmy się! Chrześcijanin to człowiek radosny, bo – jak czytamy w Pismie Świętym –  ” Cóż ci może się stać, jeśli Boga za Ojca masz? Nawet jeśli Ojciec często karci czy doświadcza swoje dzieci – jest to dla nas czytelny znak Bożej troski o nasze zbawienie. Szatan z kolei nie może znieść uśmiechu na twarzy człowieka, bo jest on pewną manifestacją pokoju ducha i obrazem stanu naszego serca, którego przeznaczeniem jest przecież radość wieczna.
Radujmy się więc, bo Pan jest blisko, Pan, który – jak czytamy w Apokalipsie – „Otrze każdą łzę z naszych oczu”. Życzę  – w niedzielę Gaudete – byśmy zawsze, nawet w najbardziej prozaicznych sytuacjach potrafili obdarzać siebie uśmiechem, by chwile radości ubarwiały naszą codzienność, która – choć często szara i niełatwa – przybliża nas do rzeczywistości gdzie radość jest podstawą bytowania.
Wypada być może na koniec przytoczyć pewne historie, które – jak mniema autor powyższych rozważań – wywołają mały uśmiech lub poprawią nieco nastrój czytelnika, któremu łaska Pana Boga pozwoliła doczytać tekst do tego miejsca…
Pewien pobożny parafianin(nie był to mieszkaniec Kielczy), zapytał kiedyś swojego proboszcza: ” Proszę księdza, czy dostanę się do nieba, jeśli ofiaruję parafii 100 tysięcy złotych? Ksiądz odpowiedział: ” Ręczyć nie mogę, ale warto próbować, synu…”
Życie wspólnoty kościoła rodzi często niezwykle barwne i śmieszne sytuacje, oto w pewnej parafii, w czasie rekolekcji ogłaszana jest informacja, że po mszy będzie miała miejsce nauka stanowa dla mężczyzn. Po błogosławieństwie, kiedy wszystkie kobiety udawały się do wyjścia, usłyszały męski chór śpiewający pieśń ku czci świętego Józefa: ” Idźcie precz, marności światowe, boście mnie zagubić gotowe…” Zastanawiam się ilu mężczyzn musiało samotnie przygotować sobie kolację po powrocie z kościoła…
Panie Boże, niech nasza radość będzie autentyczna i ugruntowana w sercu przepełnionym Twoją miłością. Pozwól nam radować się szczerze i taktownie a kiedy przyjdzie kres naszej ziemskiej wędrówki, przyjmij nas do Twojej, wiecznej radości…Amen.

Młodzieżowe Himalaje

Brawurowe zdobycie szczytu nie przesądza jeszcze o sukcesie wyprawy…Pozostaje jeszcze trudna i niebezpieczna droga do bezpiecznej bazy.

Himalaizm to niezwykle ekstremalna ale i piękna idea –  miesiące przygotowań, rozeznania logistyczne, pozyskiwanie niezbędnych funduszy, trudne rozstania, miesiące rozłąki, wreszcie bezpardonowa i dramatyczna często walka z żywiołem i nieludzkimi warunkami atmosferycznymi. Od młodzieńczych lat podziwiam tych ludzi, którzy potrafią zmusić swój organizm do nieludzkiego wręcz wysiłku, dążąc mozolnie i z niespotykaną determinacją do wyznaczonego sobie celu. Z wielką przyjemnością wspominam moją młodzieńczą fascynację literaturą wysokogórską, traktującą o niewyobrażalnych wyczynach Jerzego Kukuczki, Reinholda Messnera czy Krzysztofa Wielickiego. W Himalajach wszystko musi być dokładnie zaplanowane, przemyślane i precyzyjnie realizowane. Nakreślony plan musi być wypełniany bardzo skrupulatnie i punkt po punkcie. Nie można niczego dodać czy z czegoś zrezygnować. Właściwa wyprawa zaczyna się od przetransportowania całego ekwipunku do tzw. bazy głównej. Kolejnym etapem jest mozolna wspinaczka do góry, zakładanie lin poręczowych i kolejnych obozów, które sukcesywnie pozwalają z coraz większą nadzieją myśleć o ataku szczytowym. Tyle tytułem wstępu… ale co ma wspólnego młody człowiek ze wspinaczką wysokogórską?
Nie trzeba być pedagogiem czy socjologiem, by wiedzieć co nieco o życiu młodego pokolenia, lansowanych postawach czy obecności narkotyków i alkoholu na imprezach organizowanych przez bardzo młodych ludzi. Wszyscy wiemy jak przerażająco niski okazuje się często wiek inicjacji seksualnej, jak niezrozumiałe i dziwne są czasami młodzieżowe poglądy na świat i jak trudno dziś dyskutować z młodym człowiekiem o prawdziwych wartościach. Nierzadko okazuje się, że nastolatek, który z racji niedojrzałego wieku powinien inwestować we własny rozwój duchowy, społeczny i intelektualny – ma już “zaliczone” wszystkie możliwe inicjacje – i co najgorsze – jest z tego dumny! W takiej postawie ugruntowuje go najczęściej otoczenie, które akceptuje takie zachowania i taki sposób bycia. Nie pozostaje dla mnie obojętna, często odbierana od otoczenia informacja o kolejnym rozpadzie młodego stażem małżeństwa. Zupełnie niezrozumiałe wydają się nam decyzje młodych małżonków o rozstaniu i rozwodzie. Dlaczego coraz częściej w statystykach pogotowia ratunkowego, pojawiają się wyjazdy do osób, które postanowiły zakończyć swoje życie z powodu utraty pracy czy zawodu miłosnego? Dlaczego skala tych zjawisk sukcesywnie wzrasta? Czy jesteśmy w stanie zlokalizować podłoże tych negatywnych zjawisk i postaw? Problem jest niezwykle złożony i bardzo trudno tu o jednoznaczne i trafne oceny…ale spróbujmy…
Jak wspomniałem na wstępie, by zdobyć ośmiotysięcznik, trzeba postępować zgodnie z planem, który został pracowicie nakreślony, z uwzględnieniem wszelkich niebezpieczeństw, doświadczeń i możliwych scenariuszy rozwoju wypadków. Tylko taka taktyka i sposób postępowania daje jakiekolwiek szanse na powodzenie, czyli zdobycie szczytu. Młodzi ludzie, którzy dzisiaj najczęściej nie chcą słuchać rad autorytetów i uważają, że na podstawie swoich skromnych doświadczeń życiowych (nabytych w szkole, klubie czy parku) są w stanie pokierować swoim życiem tak, by być szczęśliwymi i spełnionymi – popełniają rażący i tragiczny w skutkach błąd – ZACZYNAJĄ OD SZCZYTU… Jak bowiem inaczej nazwać postawę zauroczonych sobą młodych ludzi, którzy w imię “miłości” pieczętują swoją krótką znajomość aktem płciowym? Jak określić postawę nastolatka, który imprezę u kolegi kończy w stanie całkowitej utraty świadomości? Czy w świetle powyższych przykładów możemy sobie wyobrazić lekarza bez dyplomu, mechanika bez warsztatu czy piekarza bez mąki? Dlaczego tak często dzisiaj można natknąć się na pijanego nastolatka, naćpanego gimnazjalistę czy wyuzdaną i wulgarną dziewczynę? Już tak bardzo nie dziwi nowina o kolejnym rozwodzie młodego małżeństwa gdy zmusimy siebie do krótkiej refleksji i zadania pytania: Od czego zaczynali piękny okres narzeczeństwa? Czy zdołali w tym całym zauroczeniu sobą, zaprosić Boga do swojego związku? Czy pomyśleli przez moment co ich naprawdę łączy – fascynacja cielesnością drugiej osoby czy coś więcej? Czy przypadkiem wstępem do wspólnego życia nie okazał się seks, który powinien być pięknym, szczytowym elementem związku (ale) małżeńskiego? Czy nastolatek, dla którego alkohol staje się niezbędny na imprezie, zastanawia się przez moment jaką przyszłość funduje swojej żonie i dzieciom, którym kiedyś będzie ślubował przed Bogiem? Oczywiście, można swoją życiową wspinaczkę rozpoczynać od szczytu, ale jak pokazuje doświadczenie, po chwili euforii i szczęścia trzeba zmierzyć się z równie trudnym (a może i trudniejszym) zadaniem – trzeba zejść i żyć ze świadomością zdobywcy. Jest to czas, gdy opadają emocje i poziom adrenaliny, ale pozostaje niebezpieczeństwo i ciągle trudna droga do przebycia.
Jak trudno będzie żyć młodym ludziom ze świadomością zdobycia szczytu w nieodpowiednim czasie, w sposób nieuprawniony, korzystając z niedozwolonych szlaków na skróty? Czy aby zdają sobie sprawę z faktu, że gdzieś w okolicach szczytu są też niebezpieczne szczeliny, urwiska i zawsze możliwe lawiny?
Boże, błogosław tym młodym, którzy zdobywają nieznane sobie tereny w sposób nieuprawniony, którzy zdobywają szczyty wykorzystując drugiego człowieka jako środek do osiągnięcia celu. Kiedy zgubią drogę do bezpiecznej bazy – daj im Boże drugą szansę, by mogli zacząć nową wyprawę, z Najlepszym Przewodnikiem i słodkim bagażem życiowego doświadczenia. Amen.

Myśli nie tylko na niedzielę – zaproszenie

Patrzysz na świat, zaglądasz w siebie i odkrywasz OBECNOŚĆ Pana Jezusa oraz MĄDROŚĆ Jego nauczania.
Podziel się tym!
Zapraszamy do czytania i redagowania zakładki na stronie internetowej naszej parafii: Myśli nie tylko na niedzielę.
W dziale tym zamieszczonych jest już kilka bardzo ciekawych i trafionych przemyśleń naszego parafianina, który pisze pod pseudonimem Jonasz.
Zachęcamy i Was do dawania świadectwa o swojej wierze. Teksty można przekazać ks. proboszczowi w formie tradycyjnej, napisane na papierze lub przesłać na adres: kielcza@opole.opoka.org.pl

Wierzący podpierający…

Pan Bóg jest wszędzie – nawet przy płocie…czyli byłem w Kościele czy obok Kościoła?

Temat bardzo drażliwy, unikany przez proboszczów, zawieszonych pomiędzy chęcią powiedzenia prawdy a realnym niebezpieczeństwem skłócenia parafii. Marketingowo i zewnętrznie wygląda to nawet nieźle – przejeżdża ktoś niedzielnym rankiem koło kościoła i widząc tyle osób podpierających kościelny płot – pomyśli, że w świątyni już nie ma miejsca, a ci, którzy są na zewnątrz, w nieukojonym żalu biją się w piersi i żałują szczerze, że nie wstali trochę wcześniej by wejść na ucztę Eucharystyczną. Na osłodę pozostaje im funkcja świątynnego ochroniarza lub parkingowego. Te zjawisko ma też bardzo konkretny wymiar edukacyjny – ministrant idący z tacą przez plac kościelny, może się dowiedzieć jaki jest obecny kurs euro, ile będziemy płacić za wywóz śmieci i czy Bayern wygra z Borussią…
Wiem, czepiam się… ale czy można machnąć ręką na sytuację, kiedy w czasie Mszy Świętej widzę byłego ministranta, który pod płotem toczy dysputy o japońskiej motoryzacji czy wyższości Górnika nad Legią? Czy mamy się znieczulić na obrazy rodziców, którzy stoją (w czasie Mszy) ze swoimi pociechami w takiej odległości od Kościoła, że nawet zewnętrzny głośnik nie daje rady? Nie chcę nawet pytać w tym momencie, czy taki Ktoś był na Mszy czy nie?
Śpieszę z koniecznym wyjaśnieniem… Tekst nie dotyczy osób, które dotknięte są jakąkolwiek chorobą czy niedyspozycją, która wyklucza uczestnictwo we Mszy wewnątrz kościoła. Nie dotykam też w żaden sposób rodziców małych dzieci, które swoim zachowaniem często wręcz wymuszają konieczność wyjścia z kościoła. Takie sytuacje są powszechnie akceptowane i rozumiane. Pan Bóg też doskonale zdaje sobie sprawę z naszych niedyspozycji, chorób czy innych ograniczeń.
Zawsze bardzo mocno przemawiały do mnie radykalnie ujęte słowa Jezusa na temat tych, którzy sieją zgorszenie (kamień u szyi i do wody)…czy nie mamy w tym przypadku do czynienia właśnie z czymś takim? Czy siedząc w ogródku przyjaciela, w dniu Jego urodzin, mogę mówić, że byłem na imprezie? Delikatnie, z miłością ale reagujmy na takie sytuacje! Jeśli pogrążymy się w bierności, to za kilka lat w niedzielny poranek “ochroniarze” pójdą do Tesco a “parkingowi” na stadion. My wygodnie rozsiądziemy się w kościelnych ławkach i wysłuchamy kazania o konieczności potwierdzania wiary życiem…